Czy oplątwa niebieskawa ma korzenie takie jak inne rośliny domowe, skoro jest oplątwą? Oplątwa niebieskawa z rodziny bromeliowatych nie wygląda jak typowa oplątwa – tillandsia. O oplątwach pisałam zresztą niedawno, jeżeli jesteście ciekawi, zajrzyjcie tutaj. Otrzymałam ją w prezencie i od razu zaczęłam się zastanawiać, czy ona ma korzenie. Zasadzona jest w doniczce jak typowa roślina domowa, dlatego zaczęłam się zastanawiać. Jednak z tego, co wiem, oplątwy korzenie mają, ale ich tak bardzo nie potrzebują. Korzenie można im obciąć, poza tym są bardziej symbolicznej wielkości i znaczenia. Chociaż ozdobne to one nie są.
Oplątwa niebieskawa należy do tej samej rodziny roślin, co ananas. Rzeczywiście miałam w swojej kolekcji ananasa, dopóki moja starsza Córka się z nim nie rozprawiła, kiedy miała z półtora roku. Liście roślin wyglądają faktycznie podobnie. Oplątwa niebieskawa ma zamiast małego ananasa na patyku – dekoracyjny egzotyczny kwiat.
Lubi warunki podobne do innych oplątw, jasne miejsce, ale nie słoneczne – a co najmniej nie południowo-zachodni skwar. Przepada za wilgotnym powietrzem jak to roślina tropikalna ma w zwyczaju. W okresie kwitnienia, czy w lecie podlewamy ze 2 razy, a zimą w okresie spoczynku nawet raz na 2 tygodnie. Zraszamy tak jak inne oplątwy.
A teraz interesująca nas kwestia, czy oplątwa niebieskawa ma tradycyjne korzenie? Zaglądamy do doniczki i …sami zobaczcie: