Przelany Zamiokulkas się kładzie – żółknięcie i usychanie liści

Przelany Zamiokulkas? Niestety, często się to zdarza. Roślina ta jest niby prosta w uprawie, ale naprawdę nie znosi dobrze błędu w postaci przelania. Wtedy po prostu gnije i marnieje w oczach. Przyznam szczerze, że sama nie wiem, jak to jest, że niektórzy podlewają swoje Zamiokulcasy obficie i one mają się dobrze.

Widziałam na własne oczy, jak starsza Pani opiekująca się kwiatami w mojej dawnej pracy, lała straszne (jak na ZZ) ilości wody do doniczki. I to bez otworu na odprowadzenie wody 🙂 Zamioculcasy miały się świetnie. A może firma wymieniała je po cichu, żeby nie robić jej przykrości? 😀

Jak nie podlewać Zamiokulcasa?

W sumie odpowiedź jest całkiem prosta – nie podlewać obficie. Tylko po trochu, rzadko i dopiero jak ziemia zupełnie przeschnie. Ile to jest dużo? Myślę sobie, że obrazowo to ok. 1/3 szklanki na średnią, sporą roślinę z doniczką o średnicy ok. 17-19cm. Z czasem można dojść do wprawy. Jednak problem polega na tym, że raz przelany Zamiokulcas ma się dość marnie i ciężko go uratować.

Żółknące i obsychające liście, a nawet całe łodygi to jeszcze pół biedy. Gorzej, kiedy z powodu gnicia, łodygi kładą się pod wpływem swojego ciężaru. Część nawet może odpadać. Zobaczcie filmik:

Jak ratować przelanego Zamioculcasa?

Przede wszystkim trzeba szybko spróbować obsuszyć bulwę, która jest systemem korzeniowym rośliny. Jeżeli stoi ona w wodzie i śmierdzi pleśnią, to sprawa jest już przegrana. Jeżeli nie, można spróbować usunąć zgniłe części rośliny i zasadzić do nowej suchej ziemi. Oczywiście tym razem jej nie podlewamy, tylko czekamy ze 2-3 tygodnie, żeby się trochę zregenerowała. Przesadzamy go jak zdrową roślinę, tylko do mniejszej doniczki. Przeczytaj o tym tutaj.

Eksperyment z przelanym Zamiokulkasem

Zamiokulcasa rozmnaża się przez podział bulwy, co już pokazywałam w tym wpisie. Podobno rozmnażanie przez obcięcie pędu udaje się niezwykle rzadko. A już z obciętej zgniłej łodygi to chyba niemożliwe? Zobaczymy. Obcięłam zgniły koniec biednej łodygi i wstawiłam do wody. Jestem ciekawa co się stanie. Pewnie nic 😉

Te produkty mogą ci się spodobać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *