Jakie będą wnętrzarskie tendy na rok 2020? Po 100 latach powrót mody na art deco przepowiada znana strona o wnętrzarskim designie Aparthament Therapy. Czy to pomysł zupełnie nowy i przełomowy? Pewnie, że nie. Modny jest styl glamour, a złote dodatki nie od wczoraj cały czas są na topie. Styl art deco to jednak coś więcej, bardzo charakterystyczny nie daje się łatwo stosować we wnętrzach jako akcent. Mocny stylistycznie, wymagający od projektanta dużego wyczucia i zrozumienia, jest dobrym rozwiązaniem do rezydencji i wnętrz, których styl naturalnie koresponduje ze stylistyką lat 20 zeszłego stulecia.
Art deco to następca secesji (art nouveau) charakteryzującej się wijącymi się, falującymi motywami roślinnymi i abstrakcyjnymi. Najbardziej znanym przedstawicielem w sztuce był Klimt, którego reprodukcje wiszą w wielu polskich mieszkaniach. Znany też jest Alfons Mucha z obrazami i niesamowitymi witrażami. W architekturze Gaudi, którego projekty dla mnie osobiście nie są bardzo czytelne w duchu secesji. Ewentualnie nazwałabym to odjazdem całkowitym, zwłaszcza że miałam okazję podziwiać na żywo. Natomiast przykłady architektury secesyjnej z Pragi Czeskiej wyczerpują definicję. Ten styl wygląda jak z pogranicza jawy i snu, wije się jak jakaś meduza wychodząca z morza. Pod koniec XIX wieku, zdecydowanie „grzecznych” stylistycznie czasach, był odważny, a nawet całkowicie rewolucyjny.
Kilka przykładów secesji w projektowaniu
Po co piszę o secesji, skoro miało być o Art deco? Bo Art deco to styl, który odziedziczył po secesji zjawiskowe kształty, niesamowitą odwagę stylistyczną, onieryzm i przenikanie się stylów, które ujęto w geometryczne, symetryczne tekstury. Nadano im rytm, zamknięto w pewnych ramach, stylistyce. Secesja kierowała się własnymi zasadami, każda elewacja budynku to nowa historia żyjąca własnym życiem. Cały czas nie jestem pewna, czy wykreowany przez twórców secesji świat jest bajkowy czy krzywy? Art deco to secesja ujarzmiona, choć nie mniej fantastyczna. Motywy secesyjne są niepokojące, wiją się przed oczami, całość tańczy i pulsuje. Art deco jest uspokojone, rytmiczne. Ciemne kolory ze złotem i srebrem dają poczucie ekskluzywności, ale też pewnej przytulności. Nie jest to styl zimny.
Styl Art deco ma wiele twarzy
Art deco ma oczywiście różne odsłony. Ta sprzed 100 lat jest bardziej oszczędna (przykład z Litwy). Miałam też okazję oglądać budynki w stylu art deco w Miami (na nadmorskiej promenadzie) i przyznam szczerze, że nie odczytałam tego stylu jako art deco. Bardzo kwadratowy i mało ozdobny, co nie znaczy, że nieciekawy. Inaczej się sprawa się miała z Chrysler Builiding i Empire State Building w Nowym Jorku, które również są przykładem art deco w architekturze. Zwłaszcza połyskująca w słońcu iglica tego pierwszego jest charakterystyczna dla tego stylu.
Co ma do tego Wielki Gatsby? Jest niesamowitym opisem życia w tamtych czasach, w tamtych wnętrzach w stylu art deco właśnie i z tamtym rozmachem. Książka Fitzgeralda jest genialna, szczerze ją polecam. Atmosfera prohibicji, upadku moralnego, a jednocześnie ogromna energia do zmian, bogacenia się, podejmowania projektów i reformowania. Oczywiście w duchu amerykańskim, z rozmachem. Ale Gatsby to ktoś więcej niż amerykański nowobogacki. Romantycznie zakochany jak Werter, wszystko robi dla marzenia o kobiecie idealnej, która wypełni pustkę jego złotego pałacu. Szampan leje się strumieniami, rezydencja przyćmiewa wszystkie okoliczne blaskiem. Dla uczty wizualnej warto obejrzeć film pod tym samym tytułem.
A korzystając z okazji polecam też wcześniejszą książkę Fitzgeralda „Piękni i przeklęci”. Napisana w 1922 opowiada o dwójce młodych ludzi, bogatych, dobrze usytuowanych, którym pozostaje cieszyć się życiem i sobą nawzajem. Tymczasem z braku celu pogrążają się w bezsensie codzienności, popadają w problemy psychiczne, alkoholowe i nie odnajdują w rzeczywistości. W tle życie śmietanki towarzyskiej z lat 20, pytania egzystencjne o to, co dalej, kiedy ma się już wszystko. Sprzed 100 lat, a takie aktualne.
Inspiracje art deco w designie
Czy faktycznie art deco wróci do łask po 100 latach? Pewnie w oryginalnym wydaniu nie. Jest to przede wszystkim bardzo kosztowny styl bazujący na marmurach, szlachetnym drewnie, pozłacanych elementach dekoracji, a nawet o zgrozo kości słoniowej. Najodważniejsi być może zastosują bazę w postaci tapety z motywami art deco, dodadzą konsolę w tym stylu albo nawiążą do niego dywanem, lampą, poduszkami albo malarstwem w stylu abstrakcyjnym. Złote elementy, odważne tapety najlepszy sposób nawiązania do stylu sprzed lat. Projektanci stawiają też na abstrakcyjne malarstwo mające nawiązywać do zamiłowania do sztuki tamtych czasów.
Poniżej kilka przykładów luźnego nawiązania do tego stylu. Mi się to bardzo podoba, ale jednocześnie uważam, że praktycznie nie ma mieszkań, gdzie będzie ten styl naturalnie pasował. Być może w kamienicach z wysokimi sufitami, ogromnymi drzwiami i takim jakby „duchem czasu”…. Co myślicie?
Te produkty mogą ci się spodobać
Doniczki i osłonki
Doniczki i osłonki
Kwietniki wiszące - makramy