Do storczyków nigdy nie miałam ręki… Miałam ich sporo, ale niestety nie wiele z nich przetrwało skutki mojej storczykowej niewiedzy. Cały czas sądziłam, że są to rośliny, które nie lubią wody, a ich stan przypisywałam ekhm…jej nadmiarowi. Pewnego razu oświeciła mnie koleżanka, która zdiagnozowała totalne odwodnienie moich roślin. Nie bardzo uwierzyłam, ale nie miałam nic do stracenia.
Poszukałam metod regeneracji moich biedaków i voila – moczenie w herbacie (semi-hydroponika). Brzmi dziwnie: herbata ze stroczykami, ale zastosowałam się do wskazówek Youtubera, który tę metodę opisał. Jest ona prosta i nie do spartaczenia – należy moczyć storczyki w wodzie z odrobiną herbaty przez wiele dni. Herbata zawiera taniny, które dają korzeniom sygnał do regeneracji i wzrostu. Moje rośliny moczyly się tydzień i właściwie w pełni większość z nich odzyskało blask – skuteczność kuracji oceniam na 95%, czyli naprawdę dobrze. Ale po kolei – jak to zrobić?
Jak rozpoznać, że storczyki są odwodnione?
Storczyki są odwodnione, kiedy liście nie są sprężyste i wyglądają na pomarszczone. Widoczne są podłużne rowki. Przelane storczyki są po prostu zgniłe, a to duża różnica.
Kuracja herbaciana była prosta i skuteczna:
- Wyjmujemy rośliny z podłoża, rozplątujemy korzenie
- Zamaczamy na chwilę w misce z wodą, aby zobaczyć, które korzenie są martwe – są białe, szare a nie zielone
- Obcinamy je i wszystkie martwe części rośliny (liście)
- Rozpoczynamy proces moczenia – musi być dużo wody, którą zmianiamy co 12-24h. Użyłam zwykłej wody z kranu. Pewnie lepiej byłoby użyć wody odstanej.
- Moczymy zwykłą torebkę czarnej herbaty przez kilka-kilkanaście minut aż przypomina niezbyt mocną herbatę
- Powtarzamy proces, aż będziemy usatysfakcjonowani efektem, liście będą napięte a roślina pełna życia
- Sadzę roślinę w nowym podłożu – ta część może nastręczać trudności, mi jakoś udało się wpakować z powrotem korzenie do tej samej doniczki i zużyłam przy tym naprawdę sporo podłoża
Jak dbać o storczyki?
Okazuje się, że storczyki jednak lubią wodę, a moja poprzednia metoda podlewania ich była fatalna. Pryskałam je spryskiwaczem raz na parę dni i podlewałam odrobinę co około 2 tygodnie, żeby ich nie przelać, co doprowadziło do kompletnego odwodnienia.
Metoda, którą mogę polecić z doświadczenia innych fanów storczyków, jest czasochłonna, ale warta wysiłku. Raz na tydzień należy moczyć storczyki „po szyję” przez godzinę. Niektórzy eksperci od storczyków moczą w wodzie same liście. Mi niestety nie starcza na to czasu, więc moczę je co około 2-3 tygodnie, a zamiast tego normalnie podlewam raz lub więcej razy w tygodniu i regularnie spryskuję odstaną wodą. Dodatkowo co jakiś czas kupuję nawóz do storczyków. Moje storczyki powoli odżywają, a ja przynajmniej teraz wiem, ile wody im potrzeba i że jednak ją lubią. A jakie są Wasze doświadczenia ze storczykami?