Drugi trend, który uwidocznił się w kilku wpisach rozpoznawalnych mediów to wybór koloru roku 2020. Niektóre blogi stawiają na chłodny niebieski skomponowany z roślinami (o tak! temu kibiciuję). Inne blogi dodają kolor koralowy, szary oraz domieszki innych barw. Co mnie cieszy, większość typuje więcej zieleni we wnętrzach albo jako część trendu eko albo jako coś nowego.
Mianowicie hasło w duchu wpuść ogród z zewnętrza do wnętrza. Co to by miało oznaczać? Jeżeli mamy dom z ogrodem to łatwo kontynuować ogród w domu. Jeśli mieszkamy koło parku właściwie można próbować powtórzyć jakiś motyw we własnym mieszkaniu. A jeżeli nie ma w pobliżu nic zielonego, to sami ten ogród musimy stworzyć. Proste (i może trochę naciągane), ale koncept ciekawy.
Kolory 2020 – błękit w chłodnej tonacji czy coś innego?
W opiniach blogerów dominuje jednak przekonanie, że kolorem 2020 będzie zimny błękit. A co mnie cieszy szczególnie – z motywami tropikalnymi i na tle roślin. Niektórzy jednak stawiają na koralowy a nawet na „ultra-fiolet” – intensywny mocny śliwkowy odcień. W to ostatnie wyjątkowo cięzko uwierzyć, chociaż na butelkową zieleń postawiłabym 10 dolarów, a jednak się przyjęło razem z ciemnym niebieskim. Pożyjemy, zobaczymy 🙂
W 2019 modne były takie konfiguracje: